Konik na biegunach

Kiedy patrzę na figurki koników na biegunach moje myśli natychmiast krążą wokół wszystkich przeczytanych bajek, wierszyków ozdobionych cudownymi, świątecznymi ilustracjami. Przenoszę się w dobrze sobie znany świat marzeń i... i co? 
... powoli zapada zmrok, wydaje się, że jest wieczór. Przebywam w przytulnym pokoju, w którym panuje półmrok. Jedynym oświetleniem jest ciepły blask z płonącego drewna w kominku. W pobliżu znajduje się choinka ozdobiona cukierkami, drewnianymi zabawkami, na gałązkach palą się umocowane świece. Słyszę zegar, który tyka miarowo tik tak, tik tak, tik tak... w pokoju pachnie pomarańczą, cynamonem, ciastkami :) Jest mi ciepło i wygodnie. Siedzę zwinięta w kłębek w miękkim fotelu. Moje myśli uwolnione od wszelkich trosk odpoczywają, czas nie ma znaczenia. Zachwycam się tą chwilą, tym pięknym widokiem, który rozpościera się przed moimi oczyma. Uśmiecham się kiedy spostrzegam pod choinką zabawki: bączek, szmacianą lalkę, misia, trąbkę, ołowianego żołnierzyka, konika na biegunach.... :)

www.pinger.pl


 Noc wigilijna, JEDNOŚĆ dla dzieci, Kielce 2010; Bblioteczka Martynki :) 



Tak właśnie jest :) Ta niepozorna zabawka ma na mnie ogromny wpływ. A przede wszystkim, co jest dla mnie bardzo ważne, samo patrzenie na tę figurkę działa na mnie uspakajająco. Działa jak 4 filiżanki melisy :) Hm... nie mogłam też inaczej nazwać swojego blooga :)

Biorąc pod uwagę powyższe, postanowiłam, że sama wyrzeźbię konika na biegunach. W ten o to sposób wykorzystałam swoje nowo zdobyte umiejętności.

Nie było lekko. Rzeźbiłam 3 dni, kilka godzin dziennie: moje zdolne rączki nie były przyzwyczajone do tak ciężkiej pracy :) Mój rzeźbiony konik na początku przypominał mi wszystko tylko nie konika właśnie; najpierw widziałam w nim krowę, później po obróbce patrząc z góry wychudzonego wilka. Dalej było jeszcze lepiej :) Teraz ostatecznie widzę konika po przejściach z oczami Muminka :) Ale bieguny działają (córka jest zadowolona), więc jest bardzo dobrze. Jestem po prostu zbyt surowa dla siebie :)






 

4 komentarze:

  1. Ale zdolniacha z Ciebie, bardzo podoba mi się ten konik, ma tyle uroku w sobie. Muminki bardzo lubię ;) Pozdrawiam
    P.S.Dziękuję za wizytę u mnie, będę zaglądać do Ciebie, bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :) Pozdrawiam :):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. naprawdę wyjątkowy bo własny drewniany konik nie mogłam przejść obojetnie zostawie choc taki slad :) sliczny

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 sylwiitwory , Blogger