Dwie akwarelki
Witajcie
Pomyślałam sobie, że przywitam się z Wami, pokazując te oto dwie akwarelki.
Pierwsza z nich, nie dokończona, uchwyciłam moment podczas pracy - to do książki. Nie mogę pokazać całości... rozumiecie...
Cóż mogę powiedzieć o książce? tworzy się jeszcze, nasze marzenia (autorki i moje) a rzeczywistość - jak się okazuje - to zupełnie dwie różne sprawy, więc książka nadal się pisze i maluje... Już nie mogę doczekać się końca, chciałabym zobaczyć, jak książka będzie finalnie wyglądać, chciałabym już trzymać ją w dłoniach.
Druga akwarelka, to cyferka, której szkic pokazałam o Tutaj
Nie było trudno - pod względem technicznym - namalować cyferkę, duży problem miałam ze swoją cierpliwością, najgorzej było przy końcu, bowiem baaardzo chciałam już zakończyć przy niej prace, widzę zatem wiele niedoskonałości, których pewnie by nie było, gdybym bardziej się skupiła i cierpliwiej stawiała kreski...
W tym roku nie wiem czy uda mi się więcej namalować dla siebie (ilustracje do książki ciągle powstają), marzy mi się namalować pejzaż zimowy, piszę o tym co roku, co roku mi się nie udaje, ale kto wie? Może tym razem...?
Pomyślałam sobie, że przywitam się z Wami, pokazując te oto dwie akwarelki.
Pierwsza z nich, nie dokończona, uchwyciłam moment podczas pracy - to do książki. Nie mogę pokazać całości... rozumiecie...
Cóż mogę powiedzieć o książce? tworzy się jeszcze, nasze marzenia (autorki i moje) a rzeczywistość - jak się okazuje - to zupełnie dwie różne sprawy, więc książka nadal się pisze i maluje... Już nie mogę doczekać się końca, chciałabym zobaczyć, jak książka będzie finalnie wyglądać, chciałabym już trzymać ją w dłoniach.
Druga akwarelka, to cyferka, której szkic pokazałam o Tutaj
Nie było trudno - pod względem technicznym - namalować cyferkę, duży problem miałam ze swoją cierpliwością, najgorzej było przy końcu, bowiem baaardzo chciałam już zakończyć przy niej prace, widzę zatem wiele niedoskonałości, których pewnie by nie było, gdybym bardziej się skupiła i cierpliwiej stawiała kreski...
W tym roku nie wiem czy uda mi się więcej namalować dla siebie (ilustracje do książki ciągle powstają), marzy mi się namalować pejzaż zimowy, piszę o tym co roku, co roku mi się nie udaje, ale kto wie? Może tym razem...?