Krakersy z nasion na słodko, przepis na podstawie chlebka od Kierunek zdrowie
Moje ostatnie odkrycie i jestem tak zadowolona, że piszę teraz te słowa.
W ostatnim poście na blogu Kierunek zdrowie przeczytałam o ciekawym przepisie na krakersy z ziarna. Nie wiem czy mogę Wam tu ten przepis przemycić, czy autorka nie będzie miała nic przeciwko. Najwyżej uzupełnię. Ale zachęcam Was, zajrzyjcie do tego bloga, może i Wam się spodoba przepis? I w przeciwieństwie do mnie, kuchnie będziecie mieć odpowiednio zaopatrzoną? :)
Czytałam post na tym blogu wieczorem, byłam pewna, że mam podstawowe składniki, więc od razu poszłam do kuchni zamoczyć na noc, co trzeba. Okazało się, że została mi tylko szklanka kaszy gryczanej, sezam. Hmmm...
Ale przepis jest tak ciekawy, że szkoda było mi z niego całkowicie zrezygnować. W ten sposób wyszło coś innego, na bazie oryginału. Na słodko.
Wrzucam go Wam, a ten chlebek zrobię w kolejnym tygodniu, i dam znać jak wyszedł, tymczasem...
Kaszę, pestki, migdały, owoce moczyłam kilka godzin (na noc, albo z rana, wieczorem można już robić). Odcedzam, porządnie opłukuję. W misce, blenduję trochę, na pół miałko, tak aby były poszatkowane nasiona, ale nie całkowicie zmiażdżone. Wymieszałam z olejem, nasionami chia, konopi, sezamu. Wyłożyłam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, piekłam przez ok 3h w temperaturze 90 stopni (Tak długi i w tak niskiej temperaturze, by zachować wartości odżywcze).
W ostatnim poście na blogu Kierunek zdrowie przeczytałam o ciekawym przepisie na krakersy z ziarna. Nie wiem czy mogę Wam tu ten przepis przemycić, czy autorka nie będzie miała nic przeciwko. Najwyżej uzupełnię. Ale zachęcam Was, zajrzyjcie do tego bloga, może i Wam się spodoba przepis? I w przeciwieństwie do mnie, kuchnie będziecie mieć odpowiednio zaopatrzoną? :)
Czytałam post na tym blogu wieczorem, byłam pewna, że mam podstawowe składniki, więc od razu poszłam do kuchni zamoczyć na noc, co trzeba. Okazało się, że została mi tylko szklanka kaszy gryczanej, sezam. Hmmm...
Ale przepis jest tak ciekawy, że szkoda było mi z niego całkowicie zrezygnować. W ten sposób wyszło coś innego, na bazie oryginału. Na słodko.
Wrzucam go Wam, a ten chlebek zrobię w kolejnym tygodniu, i dam znać jak wyszedł, tymczasem...
Krakersy na słodko
- Szklanka kaszy gryczanej niepalonej
- Pół szklanki nasion konopi
- Szklanka pestek słonecznika
- Duża garść migdałów, owoców goji, śliwek suszonych
- 3-4 daktyle, morele
- 2 łyżki sezamu niełuskanego
- 1 łyżka oleju kokosowego
- 1 łyżka nasion chia
Czemu nie! Fajnie brzmi! Nie mam ziaren konopi i nie przypominam sobie, bym takie widziała. Mąkę konopną nawet kupowałam, a może i jestem jeszcze w jej posiadaniu.
OdpowiedzUsuńWieczorkiem obiorę KIERUNEK ZDROWIE.
Brzmi calkiem ciekawie
OdpowiedzUsuńNice ;) ostatnioszalejw w kuchni i wypiekam wiec kiedys przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńSuper - zdrowa przekąska! :)
OdpowiedzUsuńBrzmi pięknie, wygląda jeszcze lepiej (zwłaszcza z tą różową folia alu! :) I jestem pewna, że moje dzieci by nie tknęły :(
OdpowiedzUsuń