JAKIE KSIĄŻKI POD CHOINKĘ DLA 3 latka i 8 latki - mój wybór
Te wszystkie książki, kupiłam moim dzieciom z myślą o świętach Bożego Narodzenia, jako prezent pod choinkę. Co usłyszałam czy przeczytałam ciekawego zapisywałam sobie i przy najbliższej okazji dokonywałam zakupu. Tak przez niemal cały rok.
Planowałam w wolnej chwili (od dzieci) wziąć je wszystkie, książka po książce, przeczytać, by móc Wam napisać moją opinię. Tak po cichu i po kryjomu, na spokojnie, by te "moje" wszędobylskie oczęta nie widziały. Ale wyobraźcie sobie, jak ktoś może, bo to trochę ciężkie do wyobrażenia dla niektórych osób, że nie przypominam sobie, bym w tym roku spędziła choć jeden dzień bez dzieci...
Pół dnia, kilka godzin... 30 minut... Na pewno był taki czas, na pewno w wakacje, na pewno tak musiało być, bo przecież jak mąż wracał z pracy, to robiąc coś koło domu, brał dzieci - ale pamiętam jedynie, że drzwi się nie zamykały, i słyszałam cały czas mamoooooo!!!
Martyna chodzi do szkoły, więc jestem z Przemkiem, a przy nim czytać nie będę...
Tak, myślę, że to nie zdrowe, nienormalne nawet nie mieć choć chwili psychicznego odpoczynku, że można wpaść w jakąś depresje... jednak mam wrażenie, że to mnie nie dotyczy. Dzieci nie były dla mnie ciężarem, nie są, mam nadzieję, ze nigdy nie będą. Nie narzekam, choć przyznaję sobie prawo do zmęczenia.
Tak. Jestem wymęczona, choć wiem, że ja mogę jeszcze więcej.
Wiem, że mogłam przeznaczyć na czytanie, te wszystkie noce, kiedy Młode w łóżkach smacznie spały, ale przyznaję, nie pomyślałam o tym. Bo kiedy, dzieci w łóżkach spały, to ja robiłam swoje, do 3, 4 nad ranem. Malowałam, szyłam, czytałam, oglądałam, tworzyłam post... padając na twarz. A o 7-8 normalnie pobudka. Brak snu mocno dało mi się we znaki. To już wiele miesięcy tak jest, że nie dosypiam, obiecuję sobie, że od dzisiaj to się zmieni...
Oczywiście musiałam zboczyć z tematu, a chciałam Wam napisać, że nieprzygotowana jestem, ponieważ nie zrobiłam wszystkiego, co w mojej mocy, by tu tak ładnie podrzucić pomysł na książki z moją opinią.
Nie mam opisu książek, pracuję nad tym - czytam jak dzieci smacznie w łóżkach śpią - i z czasem uzupełnię luki pod tytułami. Jednak podaję Wam je teraz, bo do Świąt bardzo blisko... może Was zainspirują? Zrobiłam zdjęcia przykładowe, abyście mogli zobaczyć jak to w środku mniej więcje wygląda.
Kupiłam te książki, bo zachęciły mnie dobre opinie na ich temat, a czy tak jest muszę sama ocenić. Nie wszystkie książki otrzymają w tym roku rzecz jasna, niektóre zostawię na drugi rok.
Między moimi dziećmi jest 5 lat różnicy, niby mało a jednak różnica jest na tyle duża, że moja 8 letnia Martyna czyta już sama (od 3 lat) idzie jej bardzo baaaaardzo dobrze, połyka książkę za książką, grubszy tom nie jest dla niej żadnym ciężarem. I już mniej kolorowe te książki, i coraz mniej tych ilustracji. Wybierając dla niej książkę, zwracam na treść, by wartościowa była...
Natomiast Przemek jako 3 letni chłopczyk... wiadomo. Jeszcze nie czyta,jest wzrokowcem (po mamusi) więc chętnie zagląda do książek ciekawych wizualnie, a moją rolą - którą sobie nałożyłam - jest by te książki treść mądrą miały. Spodobały mi się te pozycje wydane przez Zakamarki, jak przeglądałam to ta treść, to nie byle jaka, ilustracje takie ciepłe, charakterystyczne.
Skrzat nie śpi, A. Lindgren, K. Crowther, wyd. Zakamarki
Święta dzieci z dachów, M. Sanden, L. Boden, wyd. Zakamarki
Goście na Boże Narodzenie, S. Nordqvist, wyd. Media Rodzina
Yeti, E. Susso, B. Chaud, wyd. Zakamarki
Boże Narodzenie w Bullerbyn, A. Lindgren, I. Wikland, wyd. Zakamarki
Wierzcie w Mikołaja, L.Olsson, B. Chaud, wyd. Zakamarki
Niezwykły Święty Mikołaj, S. Nordqvist, wyd. Media Rodzina
Najbardziej obszerna, ma 139 stron, 17 rozdziałów. Książki o staruszku Pettsonie i o kocie Findusie biorę z zamkniętymi oczyma, zakochana jestem w tych ilustracjach przede wszystkim.
Pan Brumm Obchodzi Boże Narodzenie, D. Napp, wyd. Bona
Prezent dla Cebulki, F.Nilsson, M. Nilsson Thore, wyd. Zakamarki
Twarda oprawa, grzbiet materiałowy. Tę książkę miałam w planach kupić Martynie dwa lata temu, jakoś się z nią minęłam. To jest książka kupiona z myślą o Martynie, choć pasuje dla dzieci w wieku Przemka, trochę starszych... Ale ja tak piszę, choć wiadomo, że czytać może każdy, kto kocha czytać, kocha książki w ogóle...
Tajemnica Bożego Narodzenia, J. Gaarder, wyd. Czarna Owca
Purpurowe Gniazdo, B. Kraczkowska, wyd. Novaeres
Zima, A. Stasiuk, wyd. Czarne
Opowieści Wigilijne: Czym jest dla nas Boże Narodzenie, Świerszcz za kominem, Ch. Dickens, wyd. Zysk I S -KA
Klasyka słuchajcie. Wstyd się przyznać, ale ja (takie braki w wiedzy u mnie wypłynęły) Dickensa wiązałam wyłącznie z Opowieścią Wigilijną... a książek tego autora jest o wiele wiele więcej...
Planowałam w wolnej chwili (od dzieci) wziąć je wszystkie, książka po książce, przeczytać, by móc Wam napisać moją opinię. Tak po cichu i po kryjomu, na spokojnie, by te "moje" wszędobylskie oczęta nie widziały. Ale wyobraźcie sobie, jak ktoś może, bo to trochę ciężkie do wyobrażenia dla niektórych osób, że nie przypominam sobie, bym w tym roku spędziła choć jeden dzień bez dzieci...
Pół dnia, kilka godzin... 30 minut... Na pewno był taki czas, na pewno w wakacje, na pewno tak musiało być, bo przecież jak mąż wracał z pracy, to robiąc coś koło domu, brał dzieci - ale pamiętam jedynie, że drzwi się nie zamykały, i słyszałam cały czas mamoooooo!!!
Martyna chodzi do szkoły, więc jestem z Przemkiem, a przy nim czytać nie będę...
Tak, myślę, że to nie zdrowe, nienormalne nawet nie mieć choć chwili psychicznego odpoczynku, że można wpaść w jakąś depresje... jednak mam wrażenie, że to mnie nie dotyczy. Dzieci nie były dla mnie ciężarem, nie są, mam nadzieję, ze nigdy nie będą. Nie narzekam, choć przyznaję sobie prawo do zmęczenia.
Tak. Jestem wymęczona, choć wiem, że ja mogę jeszcze więcej.
Wiem, że mogłam przeznaczyć na czytanie, te wszystkie noce, kiedy Młode w łóżkach smacznie spały, ale przyznaję, nie pomyślałam o tym. Bo kiedy, dzieci w łóżkach spały, to ja robiłam swoje, do 3, 4 nad ranem. Malowałam, szyłam, czytałam, oglądałam, tworzyłam post... padając na twarz. A o 7-8 normalnie pobudka. Brak snu mocno dało mi się we znaki. To już wiele miesięcy tak jest, że nie dosypiam, obiecuję sobie, że od dzisiaj to się zmieni...
Oczywiście musiałam zboczyć z tematu, a chciałam Wam napisać, że nieprzygotowana jestem, ponieważ nie zrobiłam wszystkiego, co w mojej mocy, by tu tak ładnie podrzucić pomysł na książki z moją opinią.
Nie mam opisu książek, pracuję nad tym - czytam jak dzieci smacznie w łóżkach śpią - i z czasem uzupełnię luki pod tytułami. Jednak podaję Wam je teraz, bo do Świąt bardzo blisko... może Was zainspirują? Zrobiłam zdjęcia przykładowe, abyście mogli zobaczyć jak to w środku mniej więcje wygląda.
Kupiłam te książki, bo zachęciły mnie dobre opinie na ich temat, a czy tak jest muszę sama ocenić. Nie wszystkie książki otrzymają w tym roku rzecz jasna, niektóre zostawię na drugi rok.
Między moimi dziećmi jest 5 lat różnicy, niby mało a jednak różnica jest na tyle duża, że moja 8 letnia Martyna czyta już sama (od 3 lat) idzie jej bardzo baaaaardzo dobrze, połyka książkę za książką, grubszy tom nie jest dla niej żadnym ciężarem. I już mniej kolorowe te książki, i coraz mniej tych ilustracji. Wybierając dla niej książkę, zwracam na treść, by wartościowa była...
Natomiast Przemek jako 3 letni chłopczyk... wiadomo. Jeszcze nie czyta,jest wzrokowcem (po mamusi) więc chętnie zagląda do książek ciekawych wizualnie, a moją rolą - którą sobie nałożyłam - jest by te książki treść mądrą miały. Spodobały mi się te pozycje wydane przez Zakamarki, jak przeglądałam to ta treść, to nie byle jaka, ilustracje takie ciepłe, charakterystyczne.
Książki dla Przemka
Skrzat nie śpi, A. Lindgren, K. Crowther, wyd. Zakamarki
Święta dzieci z dachów, M. Sanden, L. Boden, wyd. Zakamarki
Goście na Boże Narodzenie, S. Nordqvist, wyd. Media Rodzina
Yeti, E. Susso, B. Chaud, wyd. Zakamarki
Boże Narodzenie w Bullerbyn, A. Lindgren, I. Wikland, wyd. Zakamarki
Wierzcie w Mikołaja, L.Olsson, B. Chaud, wyd. Zakamarki
Niezwykły Święty Mikołaj, S. Nordqvist, wyd. Media Rodzina
Najbardziej obszerna, ma 139 stron, 17 rozdziałów. Książki o staruszku Pettsonie i o kocie Findusie biorę z zamkniętymi oczyma, zakochana jestem w tych ilustracjach przede wszystkim.
Pan Brumm Obchodzi Boże Narodzenie, D. Napp, wyd. Bona
Książki dla Martyny
Twarda oprawa, grzbiet materiałowy. Tę książkę miałam w planach kupić Martynie dwa lata temu, jakoś się z nią minęłam. To jest książka kupiona z myślą o Martynie, choć pasuje dla dzieci w wieku Przemka, trochę starszych... Ale ja tak piszę, choć wiadomo, że czytać może każdy, kto kocha czytać, kocha książki w ogóle...
Tajemnica Bożego Narodzenia, J. Gaarder, wyd. Czarna Owca
Purpurowe Gniazdo, B. Kraczkowska, wyd. Novaeres
Zima, A. Stasiuk, wyd. Czarne
Opowieści Wigilijne: Czym jest dla nas Boże Narodzenie, Świerszcz za kominem, Ch. Dickens, wyd. Zysk I S -KA
Klasyka słuchajcie. Wstyd się przyznać, ale ja (takie braki w wiedzy u mnie wypłynęły) Dickensa wiązałam wyłącznie z Opowieścią Wigilijną... a książek tego autora jest o wiele wiele więcej...
Dzięki za tę recenzję! Ja wprawdzie nie w tematyce tej około-bożonarodzeniowej szukałam dzisiaj książek, ale podpatrzyłam niektòre wydawnictwa i zamòwiłam kilka pozycji dla moich chłopakòw. Tomcio wprawdzie jeszcze nie ogarnia i najlepsze jest zamykanie i otwieranie książeczek 😉, ale Piotruś już zdecydowanie bardziej zainteresowany, więc czas nowe pozycje w naszej biblioteczce 😊 Dzięki !
OdpowiedzUsuńA Możesz zdradzić, co zamówiłaś? Może i ja podpatrzę? :)
UsuńBardzo dużo jest teraz na rynku książek najróżniejszych, ale tak jak napisałaś, nawet jak dziecko nie potrafi czytać to trzeba wybierać mądrą treść. Jesteś bardzo mądrą, troskliwą i kochającą Mamą :)
OdpowiedzUsuńPpstawiłam na wyd. Zakamarki :) Kilka pozycji o małych detektywach, książki o wilku i wzpomniana przez Ciebie kiedyś Jal Kalle rozprawił się z bykiem :)
OdpowiedzUsuńJalo dziecko i nie dziecko po kilka razy przeczytałam prawie wszystkie pozycje Pani Astrid 😊
I pani L.M. Montgomery..
I J.K. Rowling.....
I inne.... 😆 Dobrze, że mam dzieci 😀
Masz na myśli Piaskowy Wilk...? Mam je na liście do kupienia, słyszałam same dobre słowa o nich...
UsuńO tym Kalle to się nie zawiedziesz.
Też muszę koniecznie przeczytać wszystkie książki tej autorki (przyznaję, że nie czytałam)
... powtórzę za Tobą... dobrze, że mam dzieci... będę miała, co kupować wnukom :D
Przepraszam za byki... komentowanie z telefonu nie jest dobre.. 😏
UsuńZawsze lubiłam dostawać książki. Przy każdej okazji, obowiązkową częścią prezentu dla wnuków, musi być ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńW moim wyobrażeniu, Jesteś Babcią wymarzoną, z Twoich opisów i tego, co robisz można wnioskować, że Jesteś ciepłą, cierpliwą osobą, dodatkowo umiesz gotować i piec, wykonywać niezwykłe torty, cenisz sobie niezwykle książki jako prezent... też chciałabym być w przyszłości taką babcią
UsuńKsiążki...nasze rodzinne "spaczenie" ;)
OdpowiedzUsuńPiękne pozycje wybrałaś! Wow...8latka niezłe ma pozycje do ogarnięcia! :) jestem pod wrażeniem :)
Uwielbiam te ilustracje w obecnie wydawanych książkach...Sama lubię sobie poprzeglądać książki moich dzieciaków :)
Pozdrawiam ciepło!
Jak napisałaś rodzinne spaczenie, uzmysłowiłam sobie, że tylko ja taka książkowa jestem, dzieci będą miały to samo, bo nie mają innego wzorca.
UsuńCiekawa jestem jak to jest żyć w rodzinie, w której wszyscy mają wielki szacunek do książek?
Zdziwiłaś mnie pisząc, że Jesteś pod wrażeniem, naprawdę... dla mnie to jest normalne, może też dlatego, że nie mam porównania, nie wiem jak inne dzieci czytają.
Ja to jestem w książkach dziecięcych zakochana! Barwne, kolorowe, te obrazki prześliczne, opowieści, zapach, magia.... ach! :D Również pozdrawiam :)
Znam większość tytułów, tych których nie mamy na stanie przekartkowałam na targach książki.
OdpowiedzUsuń,,Boże Narodzenie w Bullerbyn,, kupię w przyszłym roku. Zaintrygowała mnie ,,Zima,, Stasiuka...okładka trafia w mój gust ;) Za to zupełnie nie mogę przekonać się do ,,Pan Brumm obchodzi boże Narodzenie,,
Ze swojej strony podsunę Ci tytuł ,,Opowiadani wigilijne pod choinkę od polskich pisarzy,, Jestem pewna że mogłabyś czytać obojgu. Zabawne, czasem poruszające historyjki.
Jak ja kocham ilustracje dla dzieci.. Twój post to uczta dla moich oczu :)
OdpowiedzUsuń