Jagódki
Ja wiem, znowu te jagody... :)
Ale to już naprawdę (prawie) koniec
Tupię nogami z przejęcia, bo już niedługo chwycę igłę! A igły nie trzymałam, ho ho ho, tak dawno to było. Dziś miałam przedsmak, zrobiłam listki do kolczyków; naprawdę poczułam coś na kształt ulgi, w każdym bądź razie uniesienie było :)
Pozdrawiam :)
Mogę je ogladać naprawde bez konca :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię jagody:) W Twoim wykonaniu są trwałe i smakowite
OdpowiedzUsuń