NATURALNY ANTYBIOTYK - KURKUMA




Zastanawiam się czy jest ktoś, kto jeszcze nie słyszał o kurkumie? Stała się ona ostatnio bardzo modna. Gdzie nie wejdę, to przeczytam o wspaniałych jej właściwościach. Prowadzone są badania na jej temat... podobno  w krajach gdzie stanowi ona podstawę w kuchni stwierdzono mniejszy odsetek ludzi, cierpiących na choroby nowotworowe.
Aż dziw, że o niej nie słyszeliśmy wcześniej.
Można też pomyśleć, że to kolejna jakaś moda - bo przecież, ile osób 20 lat temu słyszało o kurkumie? - moda, która przeminie? Wierzę w to, że zioła mogą dużo zdziałać, albo też konkretnie wspomóc, więc tych rewelacji nie traktuję z przymrużeniem oka. Wręcz przeciwnie.
Nie kupuję w aptece syropów na kaszel, przeziębienie, witamin na włosy, paznokcie... na własnej skórze przekonałam się o mocy ziół.
W mojej kuchni kurkuma pojawiła się jakieś 10 lat temu i miała swój krótki epizod, przywiozłam ją z Egiptu, i za bardzo nie wiedziałam, co mam z nią zrobić, a w internecie były zaledwie szczątki informacji. Więc poszła w zapomnienie, aż nagle nieśmiało powróciła 2 lata temu, a od roku zadomowiła się na dobre. Daję szczyptę albo trochę więcej gdzie się tylko da,  do obiadów, do napoi, deserów.
Mamy okres jesienny, jest chłodniej, pogoda jest już zdradliwa. Niełatwo o przeziębienie. Kurkumę stosuję cały rok, ale w okresie jesienno zimowym zwiększam jej dawkę. Bazuję głównie na paście z kurkumy.
Ja  w tym poście, Ameryki nie odkryłam, gdziekolwiek wpiszecie wyraz: kurkuma otrzymacie bardzo dużo informacji. Nie moim zamiarem jest to wszystko wpisać w ten post, raczej nadmienić do czego w mojej kuchni tę przyprawę używam.
Większość przepisów jakie znajdziecie w tym poście nie są mojego autorstwa, są z internetu, ze stron, na które natrafiłam w poszukiwaniu remedium na przeziębienie. Przepisy zainteresowały mnie na tyle, by chcieć przetestować. Przetestowałam i uważam za zgodne.

Kurkumina (związek chemiczny występujący w kurkumie)

Kurkumina jest głównym aktywnym składnikiem, występującym w kłączach kurkumy (Ostryż indyjski), ze względu na swoje właściwości lecznicze znana jest medycynie naturalnej dalekiego Wschodu od tysiącleci. My (Europejczycy) dowiedzieliśmy się o kurkumie dzięki weneckiemu kupcy podrównikowi, który wyruszył w podróż za szlachetnym jedwabiem. Marco Polo po drodze odkrywał i opisywał napotkane zioła. Jedno z nich przypominało mu szafran, tak je opisał, po dziś dzień  w wielu krajach, kurkuma nazywana jest indyjskim szafranem.
Kurkuma ma naturalne działanie przeciwgrzybicze ( pomaga zwalczać grzyby Candida), przeciwwirusowe, oczyszczające, antynowotworowe, wzmacnia naturalnie układ odpornościowy. 
Wymienię pokrótce... przyspiesza trawienie, zapobiega odkładnie tkanki tłuszczowej, wspomaga metabolizm, działa oczyszczająco na krew, wspomaga pracę trzustki i wątroby, obniża poziom cholesterolu, pobudza wydzielanie żółci. Stosowana jest również przy zmniejszeniu bólów menstruacyjnych. Przyspiesza gojenie ran, łagodzi stany zapalne.
Stosowana jest też jako żółto pomarańczowy barwnik. Może pamiętacie moje ciasteczka ananasy podczas Dnia Ananasa? Lukier jaki nakładałam na ciasteczka zabarwiłam właśnie kurkumą, dałam jej małą ilość, by osiągnąć pożądany kolor. 
Oczywiście (jakżeby inaczej) jest coś takiego jak kurkuma najwyższej jakości, to oznacza, że jest kurkuma niższej jakości i prawdopodobieństwo, ze właśnie taką kupujemy w sklepie, jest wysokie. Dobrze jest wiedzieć skąd pochodzi kurkuma, którą wkładamy do koszyka*

Pasta z kurkumy **

To taki dla mnie starter. Robię ją co 2 tygodnie,  przechowuję w lodówce, w szklanym pojemniku.

  • 3-4 łyżki kurkumy w proszku
  • Szklanka wody
  • Pół łyżeczki oleju kokosowego
  • Spora szczypta pieprzu czarnego
Mieszamy wszystkie przyprawy w wodzie, podczas gotowania (około 6-8 minut) mieszamy aby się nie przypaliło, podczas gotowania masa gęstnieje. Piperina zawarta w pieprzu pozwala łatwej przyswoić kurkuminę. To ważne byśmy dodawali pieprz , gdyż kurkumina ma niską przyswajalność, odkryto (naukowcy z uniwersytetu w Michigan), że czarny pieprz spożyty razem z kurkumą, zwiększa jej wchłanianie aż o 200%.
Do czego można użyć taką pastę? Do tzw. Złotego mleka, oryginalnie używa się masła klarowanego ghee lub oleju migdałowego, ale sądzę że olej kokosowy (koniecznie nierafowany) też może być. W różnych przepisach pastę z kurkumy miesza się z mlekiem krowim, ale jako, że my takiego nie spożywamy, to mleko roślinne jest idealnym substytutem. Mleko sojowe też unikam.

Złote mleko

Szklankę mleka kokosowego podgrzewam z łyżeczką pasty z kurkumy. Bardzo ważne jest by nie zagotować mleka, takie mleko traci wówczas wszystkie swoje zdrowotne właściwości,  można dodać jeszcze odrobinę oleju, oprószyć pieprzem, odstawiamy na kilka minut, pijemy jeszcze ciepłe.
Niektórzy dodają imbir, dosładzają miodem, oprószają cynamonem.
Ja lubię tę podstawową wersję, czyli same mleko, odrobina oleju i łyżeczka pasty plus szczypta pieprzu.

Herbatka (wspomagająca oczyszczanie z toksyn i pasożytów)***


  • Łyżeczka startego imbiru
  • Pół łyżeczki cynamonu cejlońskiego
  • Pół łyżeczki kurkumy
  • Łyżeczka nierafinowanego oleju kokosowego
  • Łyżeczka miodu lub syropu klonowego
  • Szklanka ciepłej wody
  • Szczypta pieprzu czarnego
  • Szczypta anyżu
Zagotować w szklance wody imbir, kurkumę, cynamon z pieprzem. Po zagotowaniu dodać olej, a gdy herbatka ostygnie osłodzić miodem/ syropem i oprószyć sproszkowanym anyżem.
Podczas infekcji pić dwa razy dziennie a przy osłabieniu jedną szklankę, którą można podzielić na pół, na rano i wieczór.
Podejrzewam, że dla kogoś kto wcześniej nie spożywał kurkumy w większych ilościach, dodatkowo przepada za "sklepowymi" smakami, to może być herbatka nie do przejścia.
Polecam jednak przejść :)

Ponadto

Pijemy soki. Zakup wyciskarki do warzyw i owoców, to była jedna z najlepszych naszych decyzji, dzięki niej mogę, w sposób szybki dostarczyć swojej rodzinie szklankę zdrowia. Często korzystam z tego sprzętu, robiąc soki głównie. 
Polecam:  marchew, odrobinę świeżego imbiru , 4 cm świeżego korzenia kurkumy, jabłko. Wyciskamy i pijemy.
Często robię koktajl mango z kurkumą, jest bardzo prosty do wykonania, a dzieci moje, przede wszystkim Przemek, za nim przepadają: 2 mango, pół łyżeczki sproszkowanej kurkumy, śmietanka z mleka koksowego, blendujemy. Jak koktajl jest za gęsty to dolewam trochę wody.

Co dalej z kurkumą

Zazwyczaj stosuję ją pod koniec gotowania, albo oprószam (w większej ilości staje się gorzkawa w smaku ale to jest sprawa mocno indywidualna), jesteśmy w miarę przyzwyczajeni do jej smaku (z wyjątkiem mojego niereformowalnego Męża) , i o ile nie zależy mi na zmianie koloru potrawy, to kurkumę dosypuję gdzie się da, czy gdzie mi pasuje.
Trochę poszperałam w internecie i wśród komentarzy pod jakimś artykułem, znalazłam receptę (podobno przetestowaną i skuteczną) na łupież. Poszperałam dalej i znalazłam inne kosmetyczne rewelacje na jednej stronie, zobaczcie Tutaj
Maseczka przeciwłupieżowa; kurkuma plus olej kokosowy podgrzewamy kilka minut, nakładamy na włosy i skórę głowy owijamy ręcznikiem i zostawiamy na 30 minut, po czym następnie dokładnie myjemy włosy. Podobno łupież znika, włosy są lśniące i delikatne w dotyku, włosy przestają wypadać.
Maseczka na twarz cera jest wygładzona, znikają problemy skórne. Do kurkumy dodać odrobinę oleju kokosowego (arganowy, jojoba - jeżeli do cery trądzikowej, reguluje pracę sebum), posmarować twarz omijając okolice oczu i ust (i dziurek w nosie ;) pozostawić na 30 minut, spłukać w letniej wodzie.



* O kurkumie i jej jakości Tutaj 
** Przepis na pastę znalazłam na stronie Tutaj Przy okazji muszę Wam polecić tę stronę, dużo ciekawych informacji, szczerych, rzetelnych tam znajdziecie.
*** Przepis na herbatkę znalazłam na stronie Tutaj od siebie dodałam odrobinę anyżu, obok cynamonu jest to moja jedna z ulubionych przypraw (słodkich), a w tej herbatce wyjątkowo mi smakuje.

Drewniana miska i łyżka do przypraw od Pana, który czaruje drewno Tutaj

18 komentarzy:

  1. Bardzo dużo ostatnio mówi się i pisz eo kurkumie. Przez wiele lat była to przyprawa raczej mało wspominana, a teraz w końcu sobie o niej przypomniano. Lubię ją i dodaję do dań - nie do wszystkich, ale dodaję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też staram się ją dodawać do wielu dań, choć mój mąż, to się od razu trzęsie, bo jej nie znosi, więc najczęściej przemycam ja do soków. Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Ja również używam choć sporadycznie, chyba czas zaznajomić się bliżej😉piękne zdjęcia, uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Pamiętaj o rękawiczkach, o ich założeniu, jak zdecydujesz się na świeże kłącze, barwi wszystko skutecznie...

      Usuń
  3. Oczywiście zna kurkumę, ale bardzo rzadko jej używam. Ostatnio poczytała o jej dobroczynnym działaniu i pobiegłam do sklepu, by ją kupić. Kupiłam świeżą, dodałam do sosu pomidorowego z cukinią. Niestety, obierałam ją bez rękawiczek i nawet po kilkakrotnym myciu rąk, wszystko czego dotknęłam, stawało się żółte. Dopiero po trzech dniach śladów po kurkumie nie było. A tak szczerze mówiąc, to nie wiem, do czego świeżą kurkumę stosować. Znalazłam gdzieś w necie informacje, że świeżej nie powinno się spożywać. Ja również wierzę w moc ziół oraz przypraw i nie trzeba mnie do nich przekonywać. W sezonie jesienno-zimowym codziennie od chyba 10 lat piję herbatę z imbirem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie natrafiłam na taką informację, wręcz przeciwnie.
      Ja dodaję świeżej kurkumy do soków (w rękawiczkach, bo to jednak idealny barwnik... :) jeszcze nie robiłam sosu pomidorowego z cukinią z dodatkiem świeżej kurkumy, koniecznie zrobię. Przed chwilą znalazłam oto taki przepis
      http://durszlak.pl/przepis/twarozek-ze-swieza-kurkuma?c=tag&t=twarozek-z-ziolami
      Podziwiam Ciebie za systematyczność, dotyczącą picia przez tyle lat herbaty z imbirem tylko podziwiać, chciałabym kiedyś móc tak napisać.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Od paru lat czytam tu i ówdzie o " złotym mleku ", bardzo fajnie opisała kurkumę ( i nie tylko ) na swoim blogu Agnieszka Maciąg. Niestety, z powodów trawiennych mój organizm buntuje się na wszystko , wypicie mleka z kurkumą skończyło się zwijaniem z powodu bólu żołądka. Przydałoby się nakręcenie metabolizmu i inne dobroczynne działanie kurkumy, można jakoś zaradzić, by była bardziej przyswajalna ?
    Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam artykuł pani Maciąg, faktycznie, bardzo ciekawie, historia z Hannibalem jest bardzo interesujaca.
      Problemy trawienne to delikatny temat, zwłaszcza jak są tak poważne objawy, wydaje mi się powinny być skonsultowane z lekarzem... Przez myśl mi przyszły (jak są takie bóle) kamienie, ale nie jestem lekarzem...
      Ja takie bóle miałam, kiedy po długim nie spożywaniu, skusiłam się na wypicie mleka krowiego ,albo zjedzenia bułki słodkiej...
      Aby była lepiej przyswajalna (chodzi o jej przyswajalność w organizmie?), to z pieprzem czarnym, z tłuszczem np. olejem kokosowym, migdałowym, ghee, albo też w połączeniu (powinnam to wpisać w poście) z kwercetyną. Produkty bogate z kwercetyną to m.im.: cebula, jabłko, pomarańcza, surowe warzywa, miód, czerwone wino. Więcej można przeczytać pod tym linkiem
      http://www.e-biotechnologia.pl/Artykuly/Kwercetyna--budowa-wlasciwosci-i-zastosowanie/
      Życzę dużo zdrowia, pozdrawiam! :)

      Usuń
  5. Kurkumę znam, ale mojej kuchni gości rzadko. Chyba czas to zmienić, świetny post napisałaś, dużo ciekawych faktów się dowiedziałam. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  6. W moim rodzinnym domu praktykowało się kurkumę , jako środek pomocniczy na zatrucia. Wystarczyła szczypta na łyżeczkę popita herbatką, bo to co ,,stało,, na żołądku pozostało wspomnieniem.
    Na przeziębienie zazwyczaj robię miksturę z miodu, imbiru, cynamonu, soku z cytrynu i pieprzu ...kto wie, być może wzbogacę to jeszcze o kurkumę. Osobiście nie przepadam za olejem kokosowym...no drażni mnie jego posmak.
    Druga fotografia bardzo ,,świąteczna,, coś czuję że nie tylko ja słyszę mikołajkowe dzwoneczki ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że to nie dzwoneczki a dzwony :):):) Ja już całkowicie myślę o skarpetach moich i łyżewkach zawieszkach, o bombkach świątecznych do pomalowania i obrazkach zimowych na koszulkach... dzwonią głośno :)
      Jak dobrze, że to wszystko napisałaś, dziękuję! Zacznę od tego, że mnie zaskoczyłaś, bo nie wiedziałam, że kurkuma jest tak skuteczna przy zatruciach. Dziś zrobię taką miksturę na przeziębienie koniecznie, bo mi Przemek coś nosem zaczął pociągać, ale mam pytanie jak często ją pijecie?
      Wiem, że olej kokosowy nie jest dla wszystkich, to zrozumiałe. Na szczęście można go zamienić na inny tłuszcz, bo to jednak ważne by ten tłuszcz był, kiedy chcemy wyciągnąć z kurkumy, to co najlepsze. I pieprz, i wiesz, dotarłam do informacji, że łączenie jej z produktami bogatymi w kwercetynę.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Czuję się rozgrzeszona, od dwóch tygodni poszukuję choinki ;)))
      O tej kurkumie na zatrucia dowiedziałam się od cioci , która jest lekarzem rodzinnym.
      Naszą miksturę pijemy 3 razy dziennie po łyżce stołowej-miksturę przechowuję w lodówce...jest wbrew pozorom smaczna...Wojtek sam potrafi upominać się o syrop ,,pierniczkowy,, -tak go nazywa.

      Usuń
  7. ja stosuję kurkumę głównie do zup i sosów pomidorowych, ale Twoje przepisy są intrygujące ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie też trochę więcej kurkumy na co dzień, bo i więcej zaczęłam działać w kuchni...ooo, o tych przepisach nie słyszałam i chyba z ciekawości skuszę się na pastę i maseczkę:)dziekuje za inspirację:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurkumy uzywalam do ryzu i to nie z powodu jej właściwości zdrowotnych a tu prosze... ;) dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od jakiegoś czasu, kiedy dowiedziałam się o wspaniałych właściwościach kurkumy, dodaję ją niemal do wszystkiego - do zup, sosów, jajecznicy, twarożku, mleka, soków i koktajli, ryżu itd, starając się łączyć tak jak napisałaś - z pieprzem i tłuszczem. Używałam dotychczas tylko sproszkowanej, jakoś nie przyszło mi do głowy, że można gdzieś kupić świeżą - muszę się rozejrzeć w sklepach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Wiesz... dotarłam do informacji, że łączenie kurkumy w produkty bogate w kwercetynę, również wyciąga z tego kłącza bogactwo... Korzenie kurkumy kupiłam w markecie. W Auchanie. Nigdzie indziej nie widziałam, pewnie w jakimś sklepie niestacjonarnym znajdziesz... Pozdrawiam :)

      Usuń

Copyright © 2014 sylwiitwory , Blogger