Drobne upominki przyjemność obdarowywania
Już wcześniej wspominałam (być może w komentarzu), że uwielbiam dawać prezenty. Czuję się zawstydzona, gdy prezent otrzymuję, natomiast ogarnia mnie dziecięca radość, kiedy upominek mam dać ja. Lubię mieć w związku z tym, jakieś drobne pakuneczki, "w razie czego". Gdyby ktoś z dziećmi nagle przyjechał, gdybyśmy my gdzieś pojechali, a sklepy zamknięte..
Ale głównie kupuję dla swoich dzieci, bo nadarzyła się ciekawa okazja, bo mam akurat fundusze i mogę, bo odezwało się we mnie dziecko i muszę :)
Ostatnio w Home&You była promocja, druga rzecz za 5 zł, wprawdzie rzadko robię tam zakupy, jednak ta promocja przyciągnęła mnie i tak oto stałam się posiadaczką m.in. dwóch termoforów.
W moim wyobrażeniu, termoforem jest rozgrzana cegła, owinięta cienkim ręcznikiem, a poniżej zobaczcie, takie wymyślności powstają...
Te wszystkie rzeczy mam głęboko schowane w szafie, jest dość przepastna, co rusz nowego do niej przybywa. Makaroniki kolorowe, które widzicie na poniższym zdjęciu, to są gumki do mazania, podobnie jak sprzęt robotniczy (kombinerki, piła, młotek), będą idealne dla mojego chłopczyka. Jak makaroniki dla Martynki.
Nie ukrywam, że nabywam niektóre rzeczy z myślą o mnie, bo na przykład niemal chorowałam dość długo na lusterko od Gorjuss, a kiedy w końcu się pojawiło w naszym kraju (z kilkuletnim opóźnieniem) nie mogłam się powstrzymać. Jest piękne, dziewczęce, w uroczym atłasowym woreczku, przez to też staje się idealne na prezent. W Empiku natrafiłam też na lusterko, które na przedniej stronie ma przesypujące się, skrzące drobinki. Cudne maleństwo.
Opaska odblaskowa od H&M (mam trzy, w rodzinie mamy wysyp dziewczynek, a takich opasek nie widziałam nigdzie), centymetr dziecięcy z liskiem (60 cm) od Bonami, jest też małe pudełeczko śniadaniowe z liskiem; świetna sprawa dla przedszkolaka, w takim pudełeczku może przechować przekąskę. Cokolwiek...
Wstążki poi, naklejki na paznokcie, bączek hand made,
I jeszcze kubki, w świetnych opakowaniach. Są jeszcze inne tematyczne; dla narciarza, wędkarza, kucharza, damy, lorda i inne..
Ale głównie kupuję dla swoich dzieci, bo nadarzyła się ciekawa okazja, bo mam akurat fundusze i mogę, bo odezwało się we mnie dziecko i muszę :)
Ostatnio w Home&You była promocja, druga rzecz za 5 zł, wprawdzie rzadko robię tam zakupy, jednak ta promocja przyciągnęła mnie i tak oto stałam się posiadaczką m.in. dwóch termoforów.
W moim wyobrażeniu, termoforem jest rozgrzana cegła, owinięta cienkim ręcznikiem, a poniżej zobaczcie, takie wymyślności powstają...
Te wszystkie rzeczy mam głęboko schowane w szafie, jest dość przepastna, co rusz nowego do niej przybywa. Makaroniki kolorowe, które widzicie na poniższym zdjęciu, to są gumki do mazania, podobnie jak sprzęt robotniczy (kombinerki, piła, młotek), będą idealne dla mojego chłopczyka. Jak makaroniki dla Martynki.
Nie ukrywam, że nabywam niektóre rzeczy z myślą o mnie, bo na przykład niemal chorowałam dość długo na lusterko od Gorjuss, a kiedy w końcu się pojawiło w naszym kraju (z kilkuletnim opóźnieniem) nie mogłam się powstrzymać. Jest piękne, dziewczęce, w uroczym atłasowym woreczku, przez to też staje się idealne na prezent. W Empiku natrafiłam też na lusterko, które na przedniej stronie ma przesypujące się, skrzące drobinki. Cudne maleństwo.
Opaska odblaskowa od H&M (mam trzy, w rodzinie mamy wysyp dziewczynek, a takich opasek nie widziałam nigdzie), centymetr dziecięcy z liskiem (60 cm) od Bonami, jest też małe pudełeczko śniadaniowe z liskiem; świetna sprawa dla przedszkolaka, w takim pudełeczku może przechować przekąskę. Cokolwiek...
Wstążki poi, naklejki na paznokcie, bączek hand made,
I jeszcze kubki, w świetnych opakowaniach. Są jeszcze inne tematyczne; dla narciarza, wędkarza, kucharza, damy, lorda i inne..
Mam jeszcze inną drobnicę, ale to następnym razem, spodziewam się, że moje pociechy lada chwila pojawią się w domu (obecnie pomagają tacie w murowaniu ściany w altanie), a za nic w świecie nie chciałabym aby zobaczyli te cudowności :)
Same piękności.
OdpowiedzUsuńMega sympatyczne drobiazgi :) :)
OdpowiedzUsuńEkstra!!
OdpowiedzUsuńPiękne cudowności. Lisek uroczy, ale kubki i te pudełka - wooow! :) chyba dobrze, że nie ja wparowałam do sklepu na promocje :D
OdpowiedzUsuńOch jak pięknie sfotografowałaś :) pudełeczka, piłeczki, same śliczne drobiażdżki!
OdpowiedzUsuńrzeczywiście trzeba kupować takie drobiazgi na wszelki wypadek, bo potem o ile łatwiej robić prezenty :-)
OdpowiedzUsuńcudne drobiazgi:D mnie tak termoforki oczarowały:D
OdpowiedzUsuńO wooow! Fajny pomysl z tymi prezentami na zapas :) zawsze mam sytuacje ze ktoa przyjezdza niezapowiedziany i bach... nic nie mam dla jakiegos szkraba.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Możesz czuć się usprawiedliwiona ;) Niezapowiedziana wizyta zawsze jest niespodzianką (chyba, że nie) i nie zawsze można być przygotowanym.
UsuńPozdrawiam :)
No cudeńka :)
OdpowiedzUsuńWychodzi z Ciebie dusza estetki ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie gdy buszuję po sklepach , wszak nasze dzieciństwo było okrojone z tych wszystkich kolorowych cudowności.