Dwie akwarelki i szkic
Nie za wiele tego. Planowałam jeszcze domalować choć dwie akwarelki, by było co pokazać jednakże tygodnie mijają i czasu na malowanie - poza malowaniem do książki - znaleźć już nie mogę. Postaram się w najbliższych tygodniach, choć lepiej powinnam napisać, miesiącach, przywitać się z Wami nowymi pracami.
Poniższe wypocinki, to wytarmoszone szafirki, żuk leśny, którego znaleźliśmy z Przemkiem podczas spaceru (nie wiedziałam, że jest taki owłosiony) miał być tylko szkic a skończyło się inaczej. Swoją drogą muszę Wam napisać, że bardzo lubię malować mając obiekt przed sobą. Malowanie ze zdjęć to nie jest TO.
Ostatnia praca to szkic oka, chciałam sprawdzić czy dam radę narysować część anatomii, korci mnie by spróbować naszkicować usta, dłonie, twarz... ale to może innym razem.
Poniższe wypocinki, to wytarmoszone szafirki, żuk leśny, którego znaleźliśmy z Przemkiem podczas spaceru (nie wiedziałam, że jest taki owłosiony) miał być tylko szkic a skończyło się inaczej. Swoją drogą muszę Wam napisać, że bardzo lubię malować mając obiekt przed sobą. Malowanie ze zdjęć to nie jest TO.
Ostatnia praca to szkic oka, chciałam sprawdzić czy dam radę narysować część anatomii, korci mnie by spróbować naszkicować usta, dłonie, twarz... ale to może innym razem.
cudowności
OdpowiedzUsuńi jaką piękna masz ważkę :*
OdpowiedzUsuńCo za oko! Super!
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń