Pierwsze dni wakacji
Jak w temacie, pierwsze dni wakacji spędziliśmy na niczym konkretnym, dzieje się cały czas i też jakby nic się nie działo, ot takie zwykłe życie. Ostatnie upały dały mi mocno w kość, im starsza jestem, tym coraz gorzej je znoszę, leżę wtedy plackiem, próbuję wykonywać codzienne czynności choć z częściowym entuzjazmem. Wieczorami zaś, kiedy już żar z nieba się nie leje, wyruszam do ogrodu z rękawicami i grabkami, taczką... i jeszcze szybciej uciekam, bo komary jakieś w tym roku wyjątkowo zdziczałe.
Post piszę, bo dziś chłodniej :)
Muszę do biurka usiąść, do malowania, a jeszcze coś ciekawego szykuję - odnośnie domu - to też wymaga ode mnie trochę pracy, myślę, że pod koniec kolejnego tygodnia, pokażę co tu wymodziłam.
A teraz uciekam, do tego mojego życia...
Ach, jeszcze jedno.
Mam dla Was przepis na lody, kto nie próbował, ten może się zachwycić prostotą. Przemek je uwielbia, wystarczają na te upały, alternatywa do tych sklepowych.
Lody Przemka
- mango (dojrzałe)
- banan
- 2x marakuja
Zmiksować mango i banana, a na końcu marakuje i krótko wymieszać. Przelać do foremek i do zamrażalnika.
Lubię lody, ale staram się unikać cukru i chemicznych dodatków, więc chętnie wykorzystam ten przepis :).
OdpowiedzUsuńZauroczyła mnie ta pergola z pnącą różą! Bardzo romantyczny zakątek ogrodu :). Ja sobie z różami w moim ogrodzie średnio radzę - jak próbuję o nie dbać, a przy okazji formować według mojego pomysłu, to nic z tego nie wychodzi, natomiast jak się na nie obrażę i przestaję się nimi zajmować, to rosną i kwitną jak oszalałe :).
... W związku z tym, moje też rosną i kwitną jak oszalałe :)
UsuńMniam lody...wstyd, bo świeżej marakui jeszcze nie kosztowałam :( miksujemy też co się da...truskawki z bananem, w zeszłym roku z mango też były :) przez każdego z nas rozchwytywane :)
OdpowiedzUsuńA najbardziej teraz ARBUZ nam wszystkim wchodzi haha...
Buziaki twórczo kobieto...
Ps. syn to chyba Twoja wierna kopia? :)
Koniecznie muszę z arbuzem!
UsuńA marakuję kupuję w Lidlu, Auchanie czasem zdarzy się w Biedronce. Jak będziesz mieć okazję, spróbuj, dla smaku warto.
Obydwoje - Przemek i Martyna -są podobni do mnie, te same oczy, włosy... tylko to widzę ;)
Pozdrawiam!
:)
UsuńI niech Wam tak właśnie mijają wakacje, najlepszy czas nicnierobienie z dziećmi:)) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTego typu lody przygotowywałam w ubiegłym roku. Czasami do miksu owoców dodawałam trochę naturalnego jogurtu. Niedawno kupiłam maszynkę do lodów i kombinuję, by sprostać "zamówieniom" wnuków. Każdy ma swój ulubiony smak, więc kręcę te lody i kręcę.
OdpowiedzUsuńJestem ciepłolubną osobą, ale w upalne dni jestem tak rozleniwiona, że najchętniej czas spędzałabym na hamaku z książką w ręku.
Pozdrawiam:)
Stworzyliście piękny ogród. Udanych wakacji.
OdpowiedzUsuńTakie wakacje w swobodzie, na świeżym powietrzu, wsród przyrody - to coś pięknego :)
OdpowiedzUsuńMi też upały dały się we znaki niestety, i doskonale rozumiem, jak uciekasz z ogródka przed komarami - w tym roku są wyjątkowo męczące :(
Tak zachwalasz domowe lody, że i chyba nawet ja, taki kulinarny leniwiec, w końcu się skuszę ;) ;)
OdpowiedzUsuń