Filharmonia malucha

Niedzielne przedpołudnie spędziliśmy w Filharmonii Śląskiej w Katowicach na Koncercie Wiosennym Filharmonii malucha... no i powiem Wam, że jestem zachwycona, świetna inicjatywa, która ma na celu nauczyć dzieci przeżywania muzyki ale też odpowiedniego zachowania na sali koncertowej oraz podczas koncertu. 
Szkoda, że koncerty dla dzieci nie odbywają się częściej. Poprzedni był w styczniu. Każdy cykl poświęcony jest innej rodzinie instrumentów, 2 kwietnia wystąpił Kwartet Smyczkowy Subito (I,II skrzypce, altówka, wiolonczela)
Przedział wiekowy jest od 0-6 lat czyli dzieci w brzuszkach, niemowlaków, maluchów, ale nie było problemu by Młoda też mogła uczestniczyć razem ze swoim bratem. Martynka nie jest za muzyką klasyczną, nie czuje jej, ale starała się wytrzymać, natomiast Młody zasłuchany, cichutki,ciekawy i długo długo go jeszcze przeżywał.
Na koncert dzieci musiały przyjść z instrumentami, i tu było pole do popisu dla rodziców... Sądzę, że można byłoby przyjść bez instrumentu, widać jednak było, że rodzice starali się jak mogli, by dla swoich pociech stworzyć instrument, a widziałam całkiem rzeczywiste okazy... w naszym przypadku, te odpowiedzialne zadanie na swoje barki wziął Tata, który w nocy, kiedy Jego dzieci spały, stukał, wiercił... głowił się i głowił ale wywiązął się z zadania. Dla syna stworzył... hm... nie wiem, za bardzo... Tata też nie wie :) Dla córki wyczarował nic innego jak harfę antyczną... albo łuk :) (ale chyba chodziło Mu o skrzypce)
... Mężuś dumny był jak paw, wszystkie słowa uznania przyjął gładko, bez skrępowania.
Bilety schodzą jak świeże bułeczki, jak kupowaliśmy bilety, to 5 minut później już ich nie było, wiec trzeba śledzić uważnie i od razu rezerwować.
Kolejny koncert, finałowy odbędzie się 4 czerwca 2017
Szczegóły Tutaj i Tutaj
Zamszowa sukienka Martyny, cienki sweterek w pasy Przemka z H&M, teraz można go kupić w promocyjnej cenie Tutaj