RZECZ O POSTAWIE, UPOMINKACH I O LUDZKICH ODRUCHACH
Są tacy ludzie, których nie znam osobiście, a są zapisani w moich myślach i w moim sercu mają swoje miejsce. Są jak najbardziej realni, mimo że po drugiej stronie komputera, namacalni wręcz przez swoją życzliwość, zrozumienie, empatię, wartościową postawę...
Są tacy ludzie....
Od kilku lat zakupy dokonuję wyłącznie przez internet, większość przez pewną największą platformę on -line w Polsce, w tym czasie doświadczyłam mnóstwo różnych sytuacji, na szczęście tych lepszych było więcej, ale zdarzały się kwiatki w postaci spraw konfliktowych, w tym - napiszę wprost - wiele chamstwa i buractwa, od mężczyzn i kobiet, choć z przykrością stwierdzam, że od kobiet więcej... przykrych relacji, po których zostawałam w poczuciu, że swoją osobą zupełnie nie pasuję, jakbym z innego świata była... jakbym była jedyna z tą swoją wrażliwością, jakbym jedyna żyła według wyższych wartości, starała się przynajmniej... ale to też po trosze jestem sama sobie winna, bo ja ciągle coś przeżywam, analizuję, głęboko wierzę, że człowiek jest po prostu uczciwy, a kiedy następuje wyjątek, to tak jakbym doznawała wstrząsu, nad którym boleję jak małe dziecko. Takich nieprzyjemnych sytuacji doświadczam już bardzo mało, bo nauczyłam się na tym portalu starannie wybierać sprzedawcę, ogromne znaczenie ma dla mnie nie tylko ilość negatywnych komentarzy ale też sposób, w jaki sprzedawca na nie odpowiada.
Oprócz tego negatywnego wyjątku jest też taki wyjątek... świetlisty... z grzmotem, z rozbłyskiem, wyjątek rozświetlony, niebiański... 1 przypadek na 100... jest Ktoś, kto źle wysłał... przeprasza, wysyła nowe... Ktoś, kto do przesyłki sam od siebie dołączy drobny upominek... a wcale nie musi....i jeszcze jakieś miłe słowo na kartce doda, do środka.... Ktoś kto traci finansowo, bo drugi raz wysyła... bo za pierwszym razem, coś tam się z przesyłką stało, pękło, połamało rozlało... a wysyła nie obciążając Kupującego... i jeszcze przeprasza za zaistniałą sytuację... Ktoś kto czuje się zobowiązany, bo wysłał z opóźnieniem, i do środka prezent daje jako przeprosiny... a przecież Wie, że przepraszam zupełnie wystarczyło, ale temu Komuś nie... bo czuł się zobowiązany...
Takie postawy to trzeba na wyżyny wynosić, bo to widać, że człowiekowi zależy, że się stara, że chce dobrze, bo sam jest dobry. I, że nie może być inaczej.
A tam, po drugiej stronie naszego komputera przed klawiaturą siedzi nie robot, ale człowiek, który ma też rodzinę, zainteresowania, kredyt do spłacenia, za pół godziny musi się gdzieś pojawić, człowiek, który marzy, że wieczorem..., który ma lepsze i słabsze dni...
Warto sobie uzmysłowić, że nie rozmawiamy z komputerem, tylko z Osobą za pośrednictwem komputera, więc te proszę, dziękuję, przepraszam musi być, to podstawa.
Jeżeli Ktoś po drugiej stronie w jakiś sposób nas rozczarował, to przecież nie milczymy, zwłaszcza nie krzyczymy ale piszemy, próbujemy wyjaśnić, szukamy rozwiązania choć to przecież nie z naszej winy, a jak z naszej to tym bardziej, staramy się... Choćby po to by mieć uczucie, że się nie zawiodło samego siebie.
Jeżeli Ktoś po drugiej stronie wręczył nam drobny upominek, choćby nawet o wartości grosza to wykonujemy wysiłek i piszemy podziękowanie.
O ten wysiłek się rozchodzi. Otwieramy paczkę, a tam w środku zamówiona zawartość i karteczka, na której napisane jest miłe słowo... więc wykonujemy pewne czynności, po to by odpisać, że się dziękuje. Niech ta relacja uprzejmości nastąpi. Kiedy przyciśnie się ten enter, to aż przyjemnie na sercu, że dobre słowo w świat poszło. Do drugiego człowieka.
Bardzo pomocna jest w tym wszystkim wizualizacja, ja sama nie chciałabym aby ktoś pisał do mnie z samymi wykrzyknikami, chciałabym wiedzieć czy ten drobny upominek dotarł, chciałabym mieć szansę przeprosić i w jakiś sposób naprawić swój błąd. Chciałabym widzieć uśmiech na twarzy drugiego człowieka, bo to jest nadzwyczajnie przyjemne.
Cudowny, wspaniały ręcznie wydłubany kubek drewniany od Graciarni rękodzieło
Same przyjemności kosmetyczne, o takim zapachu, że hej! przetestowane, polecam 4szpaki
Są tacy ludzie....
Od kilku lat zakupy dokonuję wyłącznie przez internet, większość przez pewną największą platformę on -line w Polsce, w tym czasie doświadczyłam mnóstwo różnych sytuacji, na szczęście tych lepszych było więcej, ale zdarzały się kwiatki w postaci spraw konfliktowych, w tym - napiszę wprost - wiele chamstwa i buractwa, od mężczyzn i kobiet, choć z przykrością stwierdzam, że od kobiet więcej... przykrych relacji, po których zostawałam w poczuciu, że swoją osobą zupełnie nie pasuję, jakbym z innego świata była... jakbym była jedyna z tą swoją wrażliwością, jakbym jedyna żyła według wyższych wartości, starała się przynajmniej... ale to też po trosze jestem sama sobie winna, bo ja ciągle coś przeżywam, analizuję, głęboko wierzę, że człowiek jest po prostu uczciwy, a kiedy następuje wyjątek, to tak jakbym doznawała wstrząsu, nad którym boleję jak małe dziecko. Takich nieprzyjemnych sytuacji doświadczam już bardzo mało, bo nauczyłam się na tym portalu starannie wybierać sprzedawcę, ogromne znaczenie ma dla mnie nie tylko ilość negatywnych komentarzy ale też sposób, w jaki sprzedawca na nie odpowiada.
Oprócz tego negatywnego wyjątku jest też taki wyjątek... świetlisty... z grzmotem, z rozbłyskiem, wyjątek rozświetlony, niebiański... 1 przypadek na 100... jest Ktoś, kto źle wysłał... przeprasza, wysyła nowe... Ktoś, kto do przesyłki sam od siebie dołączy drobny upominek... a wcale nie musi....i jeszcze jakieś miłe słowo na kartce doda, do środka.... Ktoś kto traci finansowo, bo drugi raz wysyła... bo za pierwszym razem, coś tam się z przesyłką stało, pękło, połamało rozlało... a wysyła nie obciążając Kupującego... i jeszcze przeprasza za zaistniałą sytuację... Ktoś kto czuje się zobowiązany, bo wysłał z opóźnieniem, i do środka prezent daje jako przeprosiny... a przecież Wie, że przepraszam zupełnie wystarczyło, ale temu Komuś nie... bo czuł się zobowiązany...
Takie postawy to trzeba na wyżyny wynosić, bo to widać, że człowiekowi zależy, że się stara, że chce dobrze, bo sam jest dobry. I, że nie może być inaczej.
A tam, po drugiej stronie naszego komputera przed klawiaturą siedzi nie robot, ale człowiek, który ma też rodzinę, zainteresowania, kredyt do spłacenia, za pół godziny musi się gdzieś pojawić, człowiek, który marzy, że wieczorem..., który ma lepsze i słabsze dni...
Warto sobie uzmysłowić, że nie rozmawiamy z komputerem, tylko z Osobą za pośrednictwem komputera, więc te proszę, dziękuję, przepraszam musi być, to podstawa.
Jeżeli Ktoś po drugiej stronie w jakiś sposób nas rozczarował, to przecież nie milczymy, zwłaszcza nie krzyczymy ale piszemy, próbujemy wyjaśnić, szukamy rozwiązania choć to przecież nie z naszej winy, a jak z naszej to tym bardziej, staramy się... Choćby po to by mieć uczucie, że się nie zawiodło samego siebie.
Jeżeli Ktoś po drugiej stronie wręczył nam drobny upominek, choćby nawet o wartości grosza to wykonujemy wysiłek i piszemy podziękowanie.
O ten wysiłek się rozchodzi. Otwieramy paczkę, a tam w środku zamówiona zawartość i karteczka, na której napisane jest miłe słowo... więc wykonujemy pewne czynności, po to by odpisać, że się dziękuje. Niech ta relacja uprzejmości nastąpi. Kiedy przyciśnie się ten enter, to aż przyjemnie na sercu, że dobre słowo w świat poszło. Do drugiego człowieka.
Bardzo pomocna jest w tym wszystkim wizualizacja, ja sama nie chciałabym aby ktoś pisał do mnie z samymi wykrzyknikami, chciałabym wiedzieć czy ten drobny upominek dotarł, chciałabym mieć szansę przeprosić i w jakiś sposób naprawić swój błąd. Chciałabym widzieć uśmiech na twarzy drugiego człowieka, bo to jest nadzwyczajnie przyjemne.
Cudowny, wspaniały ręcznie wydłubany kubek drewniany od Graciarni rękodzieło
Same przyjemności kosmetyczne, o takim zapachu, że hej! przetestowane, polecam 4szpaki
Kubek jest genialny :) moze za mało kupuje albo mam szczęście do ludzi ale nie przypominam sobie sytuacji z niegrzecznym osobnikiem.
OdpowiedzUsuńZakupy przez Allegro robię od 9 lat, jeszcze 9 lat temu to była największa platforma, która skupiała mnóstwo sprzedawców. A ja z braku czasu, a nawet możliwości dokonywałam zakupów wyłącznie tam, wyprawka dla dziecka, meble, wyposażenie, całe mnóstwo tego i rzecz jasna ogromna ilość umów kupna sprzedaży, po tylu latach stwierdzam, że napotkałam właśnie poprzez tę platformę dużo nieuczciwych sprzedawców... ale na szczęście więcej było porządnych firm, jednak nie ukrywam faktu, że z nieuczciwością spotkałam się po raz pierwszy właśnie tam. Obecnie ogromne znaczenie ma dla mnie nie tylko ilość komentarzy negatywnych, ale to w jaki sposób sprzedawca na nie odpowiada. Na Allegro kupuję coraz mniej. Teraz na szczęście pojawiły się w sieci sklepy, z których chętnie korzystam i jest to prawdziwa przyjemność.
UsuńŚwietny :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe zakupy:) Świetny post. Trafiłaś w sedno. Jak mam generalnie szczęście do zakupów w necie. Też mi się zdarzyło trafić na buraka ale na szczęście raz albo dwa. A na allegro też patrzę na komentarze tak jak Ty. To znaczy jak sprzedawca opowiada na negatywy. Bo wiadomo, że człowiek popełnia błędy. Czasami negatywy są za to, że kurier albo poczta się nie spisali. A to przecież nie wina sprzedawcy. Ale już to jak się odniesie do takiego komentarze dużo o nim mówi.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, te negatywy za kuriera czy pocztę, też mnie zdumiewają. Myślę, że we wszystkim trzeba jednak mieć umiar.
UsuńI takie banalne ale warto być dobrym.
Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy i prawdziwy post:) I ja dużo zamawiam przez internet, na szczęście nie miałam jakichś przykrych sytuacji, zawsze było ok. Ale tak jak wspomniałaś i ja zawsze zaglądam do opinii o sprzedającym :) To pomaga uniknąć wielu niemiłych niespodzianek.
OdpowiedzUsuńKubas cudny :D
Pozdrawiam ciepło, Agness :)
To tylko się cieszyć, życzę aby to się nigdy nie zmieniło, ta dobra passa. Również pozdrawiam :)
UsuńTakich miłych chwil doznałam wielokrotnie dzięki znajomościom blogowym, niespodzianki, upominki, dobre słowa, drobiazgi od serca...
OdpowiedzUsuńTo piękne jest, gdy Ktoś bezinteresownie okazuje tyle dobroci drugiemu. A w świecie blogowym jest to bardzo widoczne. Pozdrawiam :)
UsuńCzytajac Twoj post dokladnie tez tak mam ta mocna wiare w ludzi ze jak to tak mozna buc zlym czy po prostu burakiem. Naszczescie wiekszosc ludzi jest z tych dobrych a tym zlym lepiej nie wchodzic w droge ;) ja uwazam ze sprawiedliwosc jest jedna a dobro i zyczliwosc zawsze wraca z podwojona sila;) sciskam
OdpowiedzUsuń