Więcej prac więcej tworzenia (malowanie akwarelami oraz kredkami)

Na początku roku 2017 jako postanowienie noworoczne, obiecałam sobie, że ruszę z malowaniem. Zacznę malować. Tak mi się zamarzyło.
Minęło od tego czasu 2 lata.
W sumie nie wiem, czy nauka malowania sprawiła mi dużo trudności. Odnoszę wrażenie, że od początku szło mi nieźle. Brzmi to głupio, absolutnie nieskromnie, no ale taki jest fakt.
Nie uczyłam się z książek -choć mam kilka pozycji, jak malować - bo nie umiem uczyć się tworzenia z książek, brak mi cierpliwości. Wszystko to, co widzieliście, powstało metodą prób i błędów. Przy czym nie zniszczyłam ani jednej kartki w szkicowniku. Po prostu szkic, trochę gumowania i od razu malunek.
W 2017 roku, w pierwszych dniach stycznia obiecałam, że zrobię przynajmniej 1 pracę miesięcznie, pod koniec grudnia w teczce było 15 kartek. Ośmielona w 2018 roku przyobiecałam, że to będą 2 prace miesięcznie, policzyłam ostatnio i wyszło 25 kart. Nieco gorzej niż w poprzednim roku, tylko jedna praca nadprogramowa. Bo z tym malowaniem to różnie jest. To tylko hobby, nic więcej. Większość czasu, zajmuje mi codzienność, a chwili dla siebie to jak na lekarstwo, kradziony czas to jest. Jednak wysupłuję ile się da, bo gdzieś tam, kołacze mi się myśl, że to jest to! I te "To" może kiedyś stać się moją pracą. Więc nadal maluję i uczę się tym samym.
W Nowym Roku 2019 nic już nie obiecałam, idę na żywioł :)
Poniżej przedstawiam Wam kolaż prac z 2017 roku oraz z 2018. Mam nadzieję, że dostrzegacie postępy?
Rok 2019, będzie dla mnie niewiadomą, mam nadzieję, że pięknie zabarwię kartki każdego dnia. Bo to, że malowanie jest tą drogą twórczości, którą wybrało serce, jeszcze tak bardzo nie czułam, jak teraz właśnie.
I sobie tak myślę, że jak zrobię podsumowanie za kolejne 2 lata, będę mogła pochwalić się jeszcze lepszymi, bardziej doskonalszymi malunkami ;)

Rok 2017



Rok 2018

Jest to rok malowania martwej natury, zdecydowanie. Jest to też rok, w którym pierwszy raz namalowałam (nie licząc podstawówki) pracę kredkami. Pierwszą z nich był pierwiosnek lekarski i od razu zakręciło mi się w głowie z wrażenia. Bo po pierwsze, widziałam u innych rysujących ilustracje, które mimo, że malowane kredkami, wyglądały bardzo realnie a moja też właśnie taką mi się wydaje, a po drugie, zdumiałam się, że pierwsza praca bez poprawek! Po prostu usiadłam i narysowałam.
Z każdą pracą, mam na myśli głównie motywy botaniczne, jestem coraz bardziej śmielsza, pewna siebie. Wiem, że inne motywy muszę też ćwiczyć (przedmioty, ludzie, rysowanie "z głowy", by dojść do takich umiejętności, jak przy malowaniu roślin.

Malowane kredkami



Akwarele






17 komentarzy:

  1. Ja te Twoje malunki podziwiam w niemym zachwycie, bo jestem totalnym beztalenciem rysunkowym, ale umiem ocenić za to ten talent u innych, aczkolwiek do końca nie wiem tego na pewno czy nie umiem malować, gdyż... moja córka która całe swoje dwudziestoparoletnie życie malowała niekoniecznie, to jak przyszło jej na studiach rysować i malować, to okazało się, że robi to rewelacyjnie :) ale ja póki co pozostanę przy swoich haftach i robieniu zdjęć :) to jest tak jak w tym kawale o graniu na pianinie - czy umie pan grać na pianinie - a pan odpowiada -nie wiem nie próbowałem :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pewna,że nowy rok będzie owocny i że wniesie wiele nowego :) śliczne prace, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę Ci i aby Twój nowy rok był owocny i wniósł wiele nowego :):):);) Pozdrawiam!

      Usuń
  3. O wow! Piekne dziela! ;-) widac faktycznie ze coraz lepsze niekniej nawet te poczatkowe prace sa ekstra a te malowane kredkami - bomba! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, ja nie widzę za bardzo różnicy, ale to też jest zaledwie jeden rok, zobaczymy jak będzie dalej. A te kredki, to mnie też zaskoczyły, naprawdę można malować nimi realne obrazki. Da się :)

      Usuń
  4. Wspaniale Ci to idzie, widać postępy, wręcz oszołamiające! Gratuluję dorobku! Przepiękne prace, te botaniczne obrazki są genialne! Mnie botaniczne malarstwo dawniej nie pociągało, ale od kiedy obserwuję Twoje poczynania, to sama się zastanawiam czy by nie spróbować takich szczegółowych malunków :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja takich postępów nie widzę, ale myślę, że jak dalej będę się doskonalić, to za 4- 5 lat sama będę oszołomiona :):):)
      Powiem Ci, że sama nie wiem, jak to się stało, że w botanikę weszłam, kiedy od samego początku chcę dziecięce ilustracje tworzyć. I w konsekwencji wyszło tak, że malować każdy listek i kwiatek namaluję, a obrazek z wyobraźni już nie... Powodzenia! To może Ci dać dużo radości, bo coś czuję, że może Ci te malowanie wyjść świetnie, bo Twoje prace, też są pełne drobnych, dopracowanych elementów. Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Gratuluję Ci serdecznie! Przepiękne prace i rzeczywiście widać postępy :-) Ogromnie podoba mi się muchomor i letnie owoce, kukurydza, marchewka - mistrzostwo! Jak będziesz kiedyś sprzedawać swoje prace to chętnie kupię. W pokoju chłopców nad kuchenką i sklepikiem jest goła ściana i świetnie pasowałaby tam marchewka i muchomor :-) A przyznam, że przez Ciebie i kilka innych osób też ogromnie zatęskniłam za malowaniem. Rok temu otrzymałam na Gwiazdkę akwarele. Wczoraj je otworzyłam ;-D Szkic zimowego pejzażu już jest. Może ja też podejmę się wyzwania, jeden pejzaż na miesiąc? Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Mam nadzieję, że przyniesie Ci to dużo radości :)

      Usuń
  6. Nie będę się powtarzać, bo już wiele razy swoje zdanie na temat Twojego malowania wygłosiłam :D Napiszę krótko :) Masz świetną rękę i styl i mam nadzieję, że przyjdzie czas, że Twoje prace będą zdobić domy wieeelu ludzi :) Czy to na ścianie, czy to w biblioteczkach :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ćwiczenia czynią mistrza. Choć prace z 2017 są imponujące, to te wykonane w minionym roku (zarówno akwarele i te wykonane kredkami)są przepiękne, zachwycające. Będę czekać na kolejne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię patrzeć na kolaże artystów, z ich postępów w tworzeniu, np. Malowane oko, rok 2013 oraz rok 2017, różnica kolosalna. Planuję zrobić to samo :) Dziękuję za ciepłe słowo ❤

      Usuń
  8. Widać konsekwencję w działaniu.
    Moja Droga, wiesz że bardzo Ci kibicuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowita jesteś... :) Twoja martwa natura, te roślinki... szczęka opada, co tu dużo mówić, podziwiam za cierpliwość do takich detali...
    Ja też chciałam sobie takie postanowienia robić - będę ćwiczyć, będę malować, przynajmniej raz w miesiącu... nie udaje mi się... ciągle ta codzienność. Albo inne zobowiązania :) bo z decoupage mam regularnie prośby o przygotowanie prezentów, co cieszy mnie, bo to też tworzenie :)
    Twórz dalej, maluj, próbuj, i oczywiście pokazuj! Z przyjemnością podglądam co publikujesz :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 sylwiitwory , Blogger