Sklejenie wszystkich sznurków do prawie 2,5 cm końcówki to nie jest łatwe zadanie. Ale już same nanizanie koralików to sama przyjemność. Na zdjęciach tego nie widać, ale bransoletka jest gruba, a nawet mogę sobie pozwolić na określenie, że masywna... mam nadzieję, że się spodoba :)
Pozdrawiam :)
wygląda super, taki naturalny :)
OdpowiedzUsuńCiekawy i oryginalny. Wygląda super :)
OdpowiedzUsuńMyślałam w pierwszym momencie, że to bransoletka- też była by urocza:-)
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że to napisałaś :) Oczywiście, że to bransoletka; już zmieniłam :):):)
UsuńPiękna!!!
OdpowiedzUsuńNo takiego pomysłu to ja nie widziałam, genialny po prostu!! Bardzo mi się podoba!!! SUPER!:)pomysł niesamowity!!!Pozdrawiam CIE serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie ile trudu kosztowało Cię zamknięcie tylu sznureczków w tak wąskiej końcówce. Ja także myślałam, że to bransoletka- i już ją widziałam na swojej ręce. Piękna praca.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba:)Jest sliczna:)
OdpowiedzUsuńsuper, jest inna a przez to bardzo ciekawa
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł. I prześliczne kolory:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, niepowtarzalna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :) też ostatnio próbuję sił w tego typu bransoletkach, ale takiej masywnej jeszcze nie robiłam, wyszło Ci to genialnie :)
OdpowiedzUsuńjest przepiękna! fajnie, że taka gruba, ja uwielbiam takie :)
OdpowiedzUsuńJest świetna!:)
OdpowiedzUsuńPewnie, ze się spodoba:)) Mnie bardzo!
OdpowiedzUsuńPrzepiękna :)
OdpowiedzUsuń