Bywało lepiej... uważaj jakość powietrza zaczyna się pogarszać PM 10, Pm 2.5

Miałam napisać, że to iż teraz piszę spowodowane było tym, że kiedy otworzyłam okno w pokoju Martyny, aby WYWIETRZYĆ  - co czynię często i nie umiem inaczej - pokój przed jej snem, pozwoliłam wtargnąć do pokoju "świeże powietrze", po pół godzinie, przychodzi do mnie, że głowa ją boli (do tej pory nie mogę sobie podarować, że taka ze mnie głupia! dziewucha była).
Ale tak naprawdę to wszystko zaczęło się w momencie, kiedy jadąc autem w mrozie, spaliny dostały się do środka, a ja nie miałam możliwości otworzyć okna, gdyż obawiałam się, że pęknie szyba -auto bowiem całą noc stało na dworze i było zmarznięte... Poczułam dotkliwie jakie to jest uczucie, gdy do organizmu trafi TO COŚ.
Kiedy teraz piszę, odświeżacz powietrza, robi swoją robotę. Ale mamy tylko jeden, przetrząsam internet w poszukiwaniu innego, skuteczniejszego, po jednym na każdy pokój... Na pewno poczuję się lżej, kiedy już te nieszczęsne poddasze będzie zrobione, albowiem... będzie rekuperacja, zamontowany będzie filtr antysmogowy... nie wiedziałam, że to będzie takie ważne...
Nigdy w życiu przez myśl mi nie przeszło, że nie będę mogła oddychać świeżym powietrzem. I o ile o sobie nie myślę (nie myślałam), to przeraziła mnie myśl o wpływie jakości powietrza na zdrowie moich dzieci.
Piszę przeraziło, jakby już przestało, ale to nieprawda.
Dla mnie świeże powietrze zawsze było... pochodzę z Dolnego Śląska, z terenów zielonych, z mnóstwa zieleni, i kiedy przeprowadziłam się tu na Śląsk, pamiętam, że przez pewien czas, miałam problemy z oddychaniem,  nie mogłam nabrać większego oddechu, tak mnie tu przydusiło. Od razu poczułam różnicę w jakości powietrza.
Teraz w okresie jesienno zimowym przydusza mnie nieustannie, ale przestałam na to zwracać większą uwagę, dostosowałam się... Przyznam się, że to dzieci stały się bodźcem do zmiany... jak zawsze.
Bardzo ale to bardzo przygnębia mnie myśl, czym my wszyscy teraz oddychamy. Doczytałam się też informacji, że pozamykane okna, nie uchronią nas całkowicie przed zanieczyszczonym powietrzem.
W takich chwilach, kiedy Pm 2,5 osiąga 861%  (tak było wczoraj w nocy - średnia dobowa wynosi dla PM 10 50 µg/m3) w mojej okolicy, po prostu marzę o tym, aby zamieszkać na jakimś cypelku naszego kraju, na samym brzegu Bałtyku, wysoko w górach i niech wieje ile wlezie.
W jakim my świecie żyjemy, że nie mogę wyjść kiedy chcę i oddychać bez lęku?
To jest po prostu tragedia.

Stan powietrza na bieżąco

Stan jakości i poziom zanieczyszczenia powietrza w mojej okolicy sprawdzam na stronie airly.eu
Na budynku Urzędu Miasta zainstalowano czujnik pomiaru jakości powietrza, dzięki czemu mogę sprawdzić - na powyższej stronie - jakim powietrzem aktualnie oddychamy.
W tym momencie, kiedy piszę, na stronie widnieje taka informacja:
" Bywało lepiej... jakość powietrza jest niezadowalająca. Jakość powietrza nie jest dzisiaj najlepsza. Lepiej ogranicz swoją aktywność fizyczną. Powietrze nie zachęca do spacerów. To nie jest najlepszy dzień na aktywność poza domem. Powietrze lekko zanieczyszczone. Uważaj na siebie - zbyt długa ekspozycja na substancje zawarte w powietrzu może źle wpłynąć na Twoje zdrowie
PM  10 133%
PM 2,5 178% "
Nie mogę wyjść z dziećmi na spacer, chyba, że założymy maski. Wyglądam za okno, ludzie przechodzą ulicą, nikt maski nie ma.
Nikt nie wie co wisi w powietrzu.
Jesteśmy w mojej dzielnicy i mieście jedynymi osobami, które chodzą w maskach (mówię o dzieciach, bo moja maska już się wybiera), dość osobliwie to wygląda.
Kiedyś widziałam na zdjęciach ludzi w maskach na twarzy, przechodzących przez ulice miasta w Chinach, dla mnie to była abstrakcja...


Według Światowej Organizacji Zdrowia* jesteśmy jednym z państw w Unii Europejskiej, o największym stężeniu pyłu PM 2,5!
Nie rozumiem, dlaczego o tym zagrożeniu w naszym karu nie jest głośno?
Czytam o tych pyłach i włos jeży mi się na głowie. Wiedzę czerpię z różnych źródeł, im więcej wiedzy tym straszniej. Przemycę, pod poniższym linkiem- króciutką informację o PM Szkodliwe zanieczyszczenie - airly.eu
Jeżeli ktoś z Was, do tej pory, nie interesował się tym tematem, naprawdę - nie chcę napisać, ze polecam czy zachęcam - zalecam się tym tematem zainteresować... no chyba, że Jest tu ktoś, kto mieszka blisko morza - to nie powiem, Zazdroszczę!

Maski antysmogowe

Dzieci noszą maski, szukam teraz maski dla siebie, potrzebuję takiej, w której będę mogła biegać, a która dodatkowo będzie mieć w wyposażeniu takie cudo w postaci zaworów ruchomych, co by mi okulary nie parowały. Zastanawiam się nad Respro.
Córka ma Dragon Mask od Medicine w rozm. S, z filtrem N99, syn maska antysmogowa sportowa Extreme w rozm. XS z filtrem Hepa i filtrem z węglem aktywnym


Źródło: Wikipedia

9 komentarzy:

  1. Moje miasto przekierowuje do strony Syngeos, pokazało mi, że jakość powietrza jest dobra i mogę wyjść na dwór :))). A wiesz, ja też kilka dni temu pomyślałam, że muszę na wszelki wypadek kupić takie maski. U nas co prawda na ogół nie jest źle, no ale czasem też się zdarza taki gorszy dzień, kiedy smog kisi się tuż nad ziemią. A ja chodzę do i z pracy na piechotę i wtedy taki spacer to jest jednak duża szkoda dla zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pozazdrościć, bo u mnie pomarańcze i fiolety, od 2 miesięcy
      Wyjść na spacer na świeże powietrze... teraz świeże jest "świeże"...
      Jak się nic nie zmieni, to wszyscy będziemy nosić maski. Podobno świat ma 30 lat by zaprzestać całkowicie emisji Co2 by się uratować...
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Nawet dzisiaj zwracaliśmy z mężem uwagę na różne barwy dymu wydostającego się z kominów. Od fioletu, przez niebieski do czarnego. Co ludzie palą w piecach? Pewnie cieszą się ze swojego sprytu i zaradności, bp oszczędzą na opłatach za wywóz nieczystości. Śmieci ulatniają się kominem. Przeraża zupełny brak ekologicznej świadomości.
    W Pekinie np. nawet przy słonecznej pogodzie i bezchmurnym niebie nie uświadczy się nawet skrawka błękitu. Chińczycy są zadowoleni, że smog nie pozwala przebić się promieniom słonecznym i nie jest tak upalnie jak mogłoby być.
    W Wietnamie ludzie w maseczkach to już stały element tamtejszego pejzażu. Przywiozłam sobie nawet taką maskę. Tyle, że raczej nie spełnia swojej roli, bo to tylko kawałek tkaniny bez filtra.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wiem, czym to trzeba palić aby dym był fioletowy?!
      Wizja fantastyki książkowej, jest realna we współczesnym świecie...
      Ręce opadają

      Usuń
  3. Zainteresowalam sie maskamiz 2 lata temu jak z niewiadomych przeczyn bolalo mnie gardlo. Przechodzilam w masce cala zime. Ani razu nie bylam chora.ze stezeniem jakie mamy na slasku nikt nie powinien wychodzic na zewnatrz! A oczywiscie nikt nic nie mowi. Ewentualnie "lekko zanieczyszczone powietrze" phi. A potem sa raki, guzy inne choroby cywilizacyjne. A w pl cisza. Mieszkam w centrum kato na osiedlu gdzie sa niskie bloki z centralnym ogrzewaniem. I kilka domow. I te kilka domow jest w stanie tak zasmrodzic cale osiedle ze nie macie pojecia. A potem czlowiek o 16 idzie do sklepu i widzi takie czarne drobinki, jakby okulary byly brudne. Ale cisza. Ja tu nigdy nie czulam ze powietrze smierdzi. Ale odkad wrocilam z ams - od nich powinnismy sie uczyc jak dbac o jakosc powietrza- mam problem bo nawet w masce czuje ten smrodek.
    Apropos masek... ostatnio mialam sytuacje bo wchodzilam do sklepu a pan mnie zatrzymal w drzwiach j pyta sie... czy to napad. Brawo za swiadomosc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ludzie nie są świadomi, bo niewiele treści dotyczącej zagrożenia smogiem, dociera do ludności.
      Bardzo mnie ciekawi jak w Amsterdamie dbają o jakość powietrza... pamiętam jak pisałaś, że motorówki mają na energię... Dobrze zapamiętałam? U nas to nie wiem ile lat musiałoby upłynąć, by do takiej świadomości ekologicznej dojrzeć...
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Z tego co zaobserwowalam - świadomość swiadomosc swiadomosc. Oni nie segreguja smieci. Wywoza je i sluzby porzadkowe sie tym zajmuja na smietniskach (przynajmniej z tego co mi w pracy mowili). Maja lodki i samochody na energie elektryczna. Maja tez duzo samochodow na paliwo ale one nie produkują tylu spalin. Przesiebiorstwa w ams maja dobre filtry zeby sie zanieczyszczenia nie dostawaly do atmosfery. Jezdza na rowerach - dobre sciezki rowerowe wiec nie jezdza autami. Maja bardzo dobrze wszystko skomunikowane - wiec ludzie wola jechac komunikacja publiczna niz samochodami. I najwazniejsze- wszystko jest na centralne ogrzewanie/gaz wiec nikt nie pali smieci, zeby bylo cieplo w domu. To obserwacje i rozmowy z holendrami ;)

      Usuń
    3. To brzmi jak fantastyka...to by dopiero była rewolucja, gdyby u nas w Polsce takie rzeczy się zadziały.

      Usuń
    4. Taka rewolucje da sie przeprowadzic. Malopolska to zrobila w swoich wioskach. Tak ich wyedukowali ze nawet dziadek lat 85 mowi- segreguj bo;)

      Usuń

Copyright © 2014 sylwiitwory , Blogger