Małe a wielkie
Uszyłam zawieszkę, która w jednej chwili przestała nią być. Wyciełam kształt, wypełniłam, zszyłam. Już miałam oderwać nitkę ale pociągnęłam ją za mocno i zmarszczyła się końcówka zszytego już serduszka. Hm... już też wzięłam się za wyprostowanie szkody kiedy zamarłam z wrażenia. Te serduszko ze zmarszczeniem jest urocze! Postanowiłam więc zachować je w tym kształcie. Problem pojawił się natychmiast gdyż w tym momencie zawieszka przestała być zawieszką. Więc naszły mnie myśli, że te całe zamieszanie powstało w konkretnym celu. Może ta "niezawieszka" ma wziąć udział w większej roli? Od razu postanowiłam, że napiszę Wam o tym :) To taka motywacja gdyż bardzo często mam słomiany zapał. Więc: poniższa " niezawieszka" będzie brała udział w czymś wielkim! Nie wiem jeszcze w czym :-)
dodano: 21 stycznia 2012 17:03
OdpowiedzUsuńKsiężniczki z chęcią pomogą Martynce w oczyszczeniu choinki:)
autor Leninka
dodano: 20 stycznia 2012 17:02
W ogóle tak na nią nie patrzyłam, ale jest łebek myszki jak nic :-) Pozdrowienia dla Księzniczek :)
autor nabiegunachArt
blog: nabiegunachart.bloog.pl
dodano: 20 stycznia 2012 12:05
Ta "niezawieszka" wyglada jak łebek małej myszki z różanymi oczami:) sliczna
autor Leninka