Wolne


Że też ja nie wpadłam wcześniej na pomysł by na swoim blogu pisać o czymś więcej niż tylko o tworzeniu, tyle zdjęć mi przepadło. Tyle zarchiwizowanych wspomnień.
Bo teraz jednak, przyznaję, na takie spacery biorę ze sobą aparat. Zdjęcia same się robią, nawet nie wiedziałam, że to takie łatwe.
W środę było już na tyle sucho, że wzięliśmy hulajnogi i ruszyliśmy w teren. Młody po raz pierwszy miał okazję pojeździć na nowej hulajnodze. Powiem Wam, że ulga niesamowita, z tą hulajnogą. Do tej pory była tylko jedna, Martyny, stara już jest, nieco zdezelowana, ale jeździ i ciągle był spór o nią i płacz, że Ten chce a Ta mu nie da, albo jak da to za krótko...
Jakoś zawsze wydawało mi się, że jest On za mały, że hulajnogi są dla większych dzieci, a jak zaczęłam szukać, to okazało się rzecz jasna, że jestem w błędzie.  Taki 3 latek spokojnie może jeździć, znacznie młodsze dzieci również.
Dla kogoś to może być oczywiste, dla mnie ta wiedza była nowością.
I jak nie widziałam do tej pory hulajnogi dla maluszków, tak w  pewnym momencie zaczęłam widzieć głównie takie. I wszystkie drogi prowadziły do tej trójkołowej. Naprawdę jest super. Zanim wyszliśmy z nią na spacer przez tydzień jeździł nią po pokojach, żadnego problemu z utrzymaniem równowagi, moje obawy, że będzie się przewracał rozwiały dość szybko, jak tylko zorientował się co i jak, szalał jak tylko mógł. W tej wersji Deluxe jest regulacja kierownicy, dla mnie to akurat na duży plus. 
Tak sobie myślę o tej cenie za nią, ciężko mi określić czy jest wysoka czy niska, ale myślę, że gdybym miała kupić ją raz jeszcze, zrobiłabym to. Akurat kupiłam ją w ciekawej promocji, więc cena za bardzo nie zabolała, gdybym musiała jednak to zbierałabym rok, jak trzeba by było. Myślę, że warto. 
Mam porównanie. Martyna jak jeździ swoją to Ją nieźle przetrzęsą dziury czy inne nierówności, musi się też więcej namachać nogą by rozwinąć prędkość a ta Przemkowa to jak wiatr, płynnie i szybko. I wstrząsy są łagodniejsze.
Hulajnoga dla syna to jeden z lepszych zakupów, kupiłam Tutaj
Jak Młodej rozpadnie się hulajnoga, ma obiecane Micro dla nastolatek, to będzie już zakup na naprawdę długie lata... i całkowicie cierpliwie, będę zbierała też dla siebie... bo w wyobraźni widzę, jak razem z dziećmi.... wiatr we włosach...
Kask Młodego to dziecięcy K2 Varsity
Dzieci co tydzień mają zajęcia na basenie, ostatnio wracając z nich na szybko odwiedziliśmy sklep sportowy. Martynka niedługo wyjeżdża na obóz sportowy, więc musieliśmy dokonać parę zakupów. Teraz są tam dość ciekawe wyprzedaże, mają sklep internetowy Sklep Martes Sport  Nie wszystko, co mają na stronie jest w sklepie i na odwrót.
Martynki kurtka: miała do wyboru Taką całkiem ciekawie się w niej reprezentowała, ale wybrała ku mojemu lekkiemu rozczarowaniu , oczywiście nie jest zła, w moich oczach te ciemniejsza lepiej na niej wyglądała jednak moja córka zaczyna mieć swój gust... to jest oczywiście coś, z czego się naprawdę cieszę.
Moja kurtka Tutajpewnie zauważyliście, że jestem dość niską osóbką, ja swoją kupowałam na rozmiar 158 cm... w dziale dziecięcym...
Takie geny.

10 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia :) Ja jestem za tym abyś do swojej twórczości dołączyła i takie posty jak ten :)
    Kurteczkę masz świetną, również nie należę do wysokich osób, bo mam 161 cm, ale małe jest piękne i tego będe się trzymać - nie mam wyboru ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, że się świetni razem bawicie:) Na takiej trójkołowej hulajnodze to sama bym pojeździła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też! Widziałam, że jest też hulajnoga dla dorosłych... ;)

      Usuń
  3. Muszę sprawić taką hulajnogę synkowi , dzięki za rozwianie wątpliwości . Takie wypady są super. Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śmignęła mi wczoraj przed oczami gazetka z Lidla, i bodajże od poniedziałku ma być podobna w sklepie... ja sobie zamarzyłam, że będę takie wypady z dziećmi robić, też sobie muszę taką sprawić
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Jak pięknie widac wiosnę! :) cusnie razem spędzacie czas hulajnogi świetna sprawa :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie piękne lesne tereny macie! Wspaniale, że synek tak polubił hulajnogę. Mój trzylatek w zeszłym roku dostał hulajnogę od babci, ale nie lubi na niej jeździć. Raz że na podwórku prawie same kamienie, trawa i trochę ziemi, dwa, że ciężko sie nią skręca - trzeba jakoś specjalnie się pochylić. Pewnie nie jest taka dobra jak Wasza ;-) Czasem mu podkradam i sama jeżdżę ;-) Póki co synek uwielbia rowerek biegowy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na podwórku są same kamienie, dziury, trawa to całkiem zrozumiałe, że Jest zniechęcony a swoją drogą każdy lubi co innego, wiadomo, że nie dla każdego jest hulajnoga, super, ze Twój synek uwielbia rowerek... również pozdrawiam! :)

      Usuń
  6. Cudowna taka dokumentacja codzienności :) ja za całą rodzinę dbam o wywoływanie zdjęć, bo takie wirtualne wiadomo, bywają ulotne. A i hulajnog widzę wokoło coraz więcej :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 sylwiitwory , Blogger